Hej!
Po dość długiej przerwie w końcu nowy post!!! Od razu przepraszam za tak długą ciszę, ale sesja mnie wykończyła... To była chyba najtrudniejszy i najdłuższy czas nauki... Niestety bez poprawek się nie obeszło... Teraz mam więcej wolnego czasu i obiecuję nadrobić straty!
Zaczynam wiec od wstawienia recenzji kremu który aktualnie używam :) Wpadł on w moje ręce na spotkaniu bloggerek w warszawie. Do tej pory używałam wyłącznie kremów z Dermiki- nadal cenię sobie tą firmę i każdemu będę polecała ich kosmetyki. Dermika się skończyła i zamiast kupować nowego kremiku uznałam że trzeba wykorzystać to co się ma domu...i takim sposobem trafiło na Clarene.
Opis Producenta:
"Specjalistyczny krem przeznaczony do pielęgnacji skóry mieszanej, tłustej, skłonnej do zmian trądzikowych. Synergistyczne działanie 10% kwasu azelainowego oraz 3% kwasu pirogronowego powoduje zwężenie porów, normalizuje wydzielanie sebum, zmniejsza ilości zaskórników i wykwitów skórnych. Systematycznie stosowany hamuje uwalnianie mediatorów stanu zapalnego widocznie poprawiając wygląd cery. Zwiększa nawilżenie, spłyca blizny, rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe, i zapobiega pojawianiu się nowych. Lekka konsystencja kremu szybko się wchłania, a skóra z każdym dniem staje się bardziej gładka i promienna.
Stosowanie kremu w okresie letnim wymaga ochrony przeciwsłonecznej.
Krem nie zawiera: parabenów, olejów parafinowych, sztucznych barwników."
Skład:
Moja Opinia:
Ten krem miło mnie zaskoczył, nigdy nie byłam przekonana do tej firmy. A tu taka niespodzianka! Mimo że krem mój nie jest w standardowym opakowaniu (z pompką) tylko w słoiczku, gramatura się nie zmienia. Podobno Clarena zmienia opakowania kremów, więc wpadłam w posiadanie tej nowszej wersji ;) Opakowanie jak dla mnie klasyczne, nie miałam większych problemów dopóki nie zapuściłam dłuższych paznokci... ale to już kwestia przyzwyczajenia i umiejętności nakładania preparatu ze słoiczka. Zapach bardzo przyjemny, delikatny, nie drażniący ani odrobinę. Konsystencja bardzo przyjemna, lekki mleczny kremik, który wchłania się bardzo szybko. Buźka delikatnie nawilżona, nie przetłuszczona. Moim wiecznym problemem z cerą jest przetłuszczająca się strefa T, przez co ta okolica jest często problematyczna. Kremik używam na dzień (sprawdza się idealnie jako baza pod makijaż). Jak dla mnie ten krem to strzał w 10! Jestem bardzo wybredna co do kremów, często bywa że kupuję krem i od razu go oddaje komuś z rodziny bo jest albo za tłusty, albo nie pasuje mi zapach. Jestem pewna ze wrócę do tego kosmetyku i będę polecała każdemu z cerą jak moja!
+ wydajny
+ przyjemny zapach
+ nie przetłuszcza/wysusza
+ rozjaśnia przebarwienia- ujednolica kolor cery
+ nie podrażnia
+ ładnie pozbywa się lub zmniejsza zaskórniki
+ zmniejsza rozszerzone ujścia mieszków włosowych
- opakowanie! bardziej przekonuje mnie starsza wersja opakowania- ta wyciskana...
zdjęcie kremu zaraz po otwarciu! |
Cena: ok 79zł
Pojemność: 50 ml
Dostałam na spotkaniu ten sam i również przypadł mi do gustu, właśnie go używam. Miłym zaskoczeniem było dla mnie to, że faktycznie trochę niweluje przebarwienia! Natomiast jeśli chodzi o opakowanie-według mnie bardzo ok. Lubię te klasyczne sloiczki. Ubolewam,ze krem taki drogi..
OdpowiedzUsuńNo właśnie opakowanie dla mnie jest niewygodne, krem bardzo wchodzi pod paznokcie... A co do ceny to już się przyzwyczaiłam że za jakość trzeba zapłacić... i na kremach nigdy nie żałuję. :)
UsuńOoo ciekawy ten krem- moj ze spotkanai blogerek musi jeszcze troche pcozekac :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kremy i konsystencja chyba by mi odpowiadała :)
OdpowiedzUsuń